Pokój nr 425

Keira

weszła do pokoju, rzuciła torebke na łóżko i szybko poszła do lazienki..wzięła prysznic,zrobiła sobie seksowny makijaż i ubrała się w nowe ciuszki -nooo to jestem gotowa, moge zaczac zabawe - zaśmiała się

Cassie Barnies

Weszła szybki prysznic makijaż i nowe ciuszki weszła gotowa do zabawy

Keira

-dobra kochane to co ubieramy ? trzeba im zrobic pokaz żeby nie zapomnieli tego do konca życia

Lexie

oki to jedziemy i zaczynamy show

Taylor

- No to jakie stroje?

Cassie Barnies

Wybrała pare ciuchów i sie przebrała

Keira

- no to gotowe czas start , idziemy - uśmiechęła sie i poszły

Keira

Keira obudziła się i spojrzała na zegarek -ojj czas wstawac, ale mnie wszystko boli po tej imprezie.Trzeba tu wpuścic troche powietrza - wstała,otworzyła okno i wyglądała przez nie - oo widze że Tay się budzi - uśmiechnęła się

Taylor

- Hej - uśmeichnęła się - Jak tam po imprezce?

Keira

- no bawiłam się świetnie i nawet dużo nie wypiłam wiec głowa mnie nie boli tak jak ostatnio - zaśmiała się - teraz to by mi się przydala jakas sesja lub wybieg, tak żeby miec super humor na 100% , musze o czyms pomyslec - mrugnęła do niej - a ty jak ? podobała się impreza?

Taylor

- Fajnie było - stwierdziła- Musimy to kiedyś powtórzyć!

Keira

- i to jak najszybciej, póki mamy jeszcze czas przed zajęciami i obowiązkami -westchnęła

Taylor

- szkoda tylko, że ci faceci są tacy wstydliwi - zaśmiała się - ale ja i tak oczekuję pokazu! muszą coś dla nas przyszykować. jakieś show czy coś.

Keira

-właśnie, kolejna impreza zacznie sie od ich wielkiego show, niech sobie nie myślą, nie ma co zadzierac z modelkami - zaśmiała się

Taylor

- a jak nie... - zastanowiła się - to jeszcze tego pożałują!