Pokój nr 425

Taylor

- Klub?

Keira

- albo klub albo zrobimy sobie babski wieczór np. u nas w pokoju.Zaprosimy wszystkie dziewczyny i będzie tzw. pidzama party - zaśmiała się

Taylor

- O, neizły plan - uśmeichnła się.

Nicole Richards

Puka.

Taylor

Podeszła do drzwi i otworzyła je.
- Hej Nicole, jak tam noga?

Nicole Richards

-Lepiej- powiedziała z ućmiechem- Co porabiacie?

Keira

-hej- uśmiechnęła się - jesteś zaproszona na pidzama party u nas w pokoju - zaśmiała się - przyjdziesz?

Nicole Richards

-pidżama party?- powiedziała z akcentem na dż, co brzmiało dosyć smiesznie- brzmi ciekawie, pewnie wpadnę- uśmiechnęła się.

Keira

- no to będzie taki wiesz babski wieczór, poplotkujemy, potańczymy, poobgadujemy facetów - mrugnęła do niej

Nicole Richards

-Facetów?- zasmiała się - Ja tutaj nikogo jeszcze prawie nie poznałam- wystawiła język- Ooo! I karaoke zrobić możemy.

Taylor

- i wymyslimy, jak ich ukarać za to, że wczoraj nie zorbili pokazu.

Nicole Richards

-pokazu? O kurde dziewczyny, widzę, ze coś przegapiłam.

Keira

- przegapiłas męski striptiz , który miał się odbyc ale panowie są wstydliwi - uśmiechęła się

Nicole Richards

-Następnym razem dzwoncie do mnie, jak będa takie akcje - puściła oczko.

Gość

-Sorry, ja lecę- pożegnała się z nimi- do zobaczyska!-wyszła