Fontanna

Katherine Heigl

-hm... szkoda gadać-posmutniała

Keira

- wiem coś o tym - powiedziała pod nosem - a w ogóle to musze cie z kimś zapoznac - uśmiechnęła się na chwile

Katherine Heigl

-z kim-powiedziała zdziwiona

Keira

- z moim hm..przyjacielem,wielbicielem i menadzerem - mrugnęła do niej - no ale zaniedługo mam nadzieje że już z twoim wielbicielem

Katherine Heigl

-aha, z chęcią go poznam-uśmiechnęła się

Keira

- koniecznie..to miły facet, widac że potrafi zadbac o kobiete - wspominała chwile z L.A. - ostatnio nawet dał mi dużo do myślenia..jeśli chodzi o mój związek i Austina..wsumie no to o nasze małżeństwo - westchnęła

Katherine Heigl

-ciekawie się zapowiada-zaśmiała się

/Sorki że mnie nie było padł mi net.

Keira

- no poznasz i sama ocenisz..musisz tylko na nim zrobic pierwsze dobre wrażenie

Katherine Heigl

-dobrze, muszę znaleść jakieś sexy ubranko-wybuchła śmiechem

Keira

- pójdziemy na zakupy..wiem co lubi - zaśmiała się

Katherine Heigl

-dobrze, fajnie poznać kogoś nowego-przytuliła się do Keiry

Keira

- może nowa miłosc..kto wie - mrugnęła do niej - i wtedy będą już same szczęśliwe pary

Katherine Heigl

-chciałabym-uśmiechnęła się

Keira

- ja też..nawet nie wiesz jak bardzo, ciekawe co tam u G. i A. wiesz cos moze?

Katherine Heigl

-nie zabardzo, ale napewno sie ułoży-powiedziała