łąka

Lexie

-Ja za póżno przyjechałam

Vibeke

-a kiedy dokładnie?długo już tu mieszkasz?

Lexie

-A jakies 2-3 dni

Vibeke

-a ja nawet nie pamiętam-pokazała język.

Lexie

-Tak szłyszałam o sławetnej imperzie

Vibeke

-czyli że...yyy...jestem sławna?-zaśmiała się.

Lexie

-No nie wiem cxy mozna to nazwac chlubną sławą

Vibeke

-no ale trzeba się do tego przyzwyczaić-pokazała język-zawsze wypije o jednego dringa za dużo...-zaśmiała się.

Lexie

-Znam to-usmichenła się-Wiesz co było bardzo miło ale musze leciec mam coś do załatwienia,zobaczymy się w domu,pa

[sorki ale musze lecieć]

Vibeke

-ok,pa-krzyknęła zanim Lexie zniknęła jej z oczu.położyła się na trawie,zamknęła oczy i zaczeła się opalać.

Taylor

- Hej! - pomachała do Vibeke i klapnęła obok niej - Co porabiasz?

Vibeke

-cześć-rozpromieniłą się.-siedzę...-pokazała język.

Taylor

- Tak sama? - zapytała.

[z/w

Vibeke

-ano sama.odstresowywuję się

[ok.]

Taylor

- Ach, tak... Jeszcze po imprezie? Może czas na kolejną - zaśmiała się.