LA (08.07-10.07)

Cassie Barnies

-To ja zaraz będę.- pocałował ją i wyszedł. Pojechał po nich samochodem wrócił po jakimś czasie. Poszedł po Kate- Chodź już jesteśmy. Ślicznie wyglądasz- pociągną ją za rękę

Katherine Heigl

-Dziękuje-pocałowała go

Cassie Barnies

Zeszli na dół.- Babciu dziadku to moja narzeczona Kate- przedstawił ją
-Witamy bardzo nam miło- powiedzieli z uśmeichem i podali jej rękę

Katherine Heigl

-Miło mi-powiedziała z uśmiechem i się przywitała

Cassie Barnies

-Chodźcie do salonu- powiedział i poszli
-Słyszeliśmy że też jesteś modelką i przyjaźniesz sie z Cass- zaczeli rozmawiać

Katherine Heigl

-Tak jestem modelką, a Cass to prawie jak moja siostra-uśmiechnęła się

Cassie Barnies

-Słyszałam Cass trochę o Tobie mówiła. A właśnie co z nią? Jak się czuje?
-Hmm Cass.... ona była u lekarza

Katherine Heigl

-Musi sie oszczędzać-złapała Toma za rękę

Cassie Barnies

-Jak to przecież było już dobrze.- zdenerwowali się trochę- a w ogóle gdzie ona jest?
-Zaszkodził jej trochę ten wyjazd a raczej to co tam robiła. A teraz jest w Paryżu

Katherine Heigl

-Wszystko bedzie dobrze-uspokajała

Cassie Barnies

-A dlaczego z wami nie przyjechała?
-Bo teraz sama nie wiedziała że tu jesteśmy/...

Katherine Heigl

-Jeśli państwo chcą to może tutaj przyjechać

Cassie Barnies

-Sama nie wiem tam ma zaufanego lekarza jest pod dobrą opieka jak uważam?
-Tak tak teraz Oliver się zajmuje

Katherine Heigl

-Słabo mi-szepnęła mu do ucha-trzymając go nadal za rękę-Jest pod dobrą opieką

Cassie Barnies

-To bardzo dobrze
-Chodźmy na taras- szepną jej- przepraszamy na chwilę-chwycił ją wziął wodę i wyszli na taras- popij wodę i usiąć