łąka

Keira

- bardzo fajnie, tylko coś szybko uciekliście od nas, tak bardzo wam było gorąco po pokazie ? - zaśmiała się

Austin_a

-Heh...Może...-powiedział-Może chodźmy gdzieś. Nudno tu....

Keira

-a co proponujesz?

Austin_a

-Gdzie zechcesz....Kino,restauracja,kawiarnia,dom modelek [hehe xDD], moje mieszkanie...Masz wielki wybór...

Keira

-chodzmy tam gdzie mamy najbliżej - uśmiechnęła się - zaufam ci więc prowadz..a o czym chciałeś pogadac?

Austin_a

-Najbliżej jest do mnie. Jak chcesz mozemy iść-powiedział-A już nie ważne o czym chciałem gadać.-wykęcił się.

Keira

- w takim razie chodzmy do ciebie - mrugnęła do niego - dlaczego nie chcesz mi powiedziec? coś sie stało? w sms pisałeś coś innego no więc słucham

Austin_a

-Chodźmy-powiedział i wstał-Co się stało na imprezie? Napiłem się czegoś?-zapytał zaniepokojony idąc łąką.

Keira

- a zresztą skoro nie chcesz mowic, to nie mów-westchnęła-Już się do tego przyzwyczaiłam wiec jest ok - uśmiechnęła się - w ogole to dziękuje za impreze bo było naprawde fajnie - dała mu buziaka w policzek

Austin_a

-Nie ma za co... Musimy ją powtórzy.-Uśmiechnął się.

[zaczę u mnie]

Cassie Barnies

Weszła na łąke usiadła na kocu i słuchała iPoda

Justin

Przechadzał się po parku. Nagle zauważył Cassie.
- Hej! - uśmiechnął się i podszedł do niej.

Cassie Barnies

-Hejka, chodź usiądź koło mnie- usmichnęła sie i wskazała miejsce obok siebie na kocu

Justin

Usiadł obok niej.
- Co u Ciebie? - zapytał.

Cassie Barnies

-a dobrze a u Ciebie?