Izab przyjęć

Katherine Heigl

Spuścił głowę

Cassie Barnies

-Jak to- Carol płakała
-Normalnie byłam jeszcze bliżej śmierci- Cass mówiła spokojnie ale łzy jej do oczu cisneły

Katherine Heigl

Przytulił je obie

Cassie Barnies

Cass zaczęła płakać- nie mogłam was opuścić nie mogłam po prostu
-Nie mogłaś i nie możesz nadal przynajmniej nie mnie

Katherine Heigl

-Wszystko będzie dobrze

Cassie Barnies

-Tak będzie dobrze
-Musi byc dobrze

Katherine Heigl

-Musimy być dobrej myśli

Cassie Barnies

-Widzisz słuchaj Davida
-Słucham i będę słuchała. A dlaczego nam nic nie powiedziałaś po ślubie tak szybko poszłaś
-Nie chciałam nikogo martwić. A dlatego wyszłam bo przepustka mi sie skończyła

Katherine Heigl

-Musisz mówić o takich sprwach

Cassie Barnies

-Oliver sie mną ziają i wszystko było dobrze

Katherine Heigl

-Na nas też możesz liczyć

Cassie Barnies

-Wiem ale nie chciałam was martwić przecież jesteście szczęśliwi nie chciałam tego zmienić

Katherine Heigl

-Jakby ci sie coś stało, to napewno nie bylibyśmy szcęśliwi

Cassie Barnies

-Jakbyście nie wiedzieli to byście byli- usmeichnęła się krótko

Katherine Heigl

Przytulił Cassie, a potem carol